ŚWIĘTO MŁODZIEŻY

Piątek to już ostatni dzień, gdy uczestnicy mogą naładować swoje duchowe baterie. To druga osoba powinna być drogowskazem do Boga.

Na czwartkowe popołudnie uczestnicy czekali od samego początku. To dzień uwielbienia, ale i najbardziej oczekiwany koncert Święta Młodzieży.

Kolejny dzień trudności, jednak z wyjątkowym gościem, który przybył aż z Częstochowy. Czwartek stoi pod znakiem uwielbienia i wyjątkowych świadectw nawrócenia, o jednym z nich podzielił się Grzegorz Czerwicki.

W życiu każdego człowieka przychodzi taki moment, że musi się z czymś pożegnać, aby móc zacząć jakiś nowy rozdział. Dotyczy to chociażby momentu nawrócenia, ale także innych, bardziej przyziemnych spraw.

Środowe przedpołudnie minęło na rozważaniach dotyczących wiary. Ten fundamentalny aspekt naszego życia przewijał się w słowie wygłoszonym podczas Eucharystii, konferencji czy podczas obchodów kalwaryjskich.

Muzycznymi pląsami i żartem o. Urbana o ślimakach rozpoczęliśmy wtorkowe popołudnie, ale potem szybko się wyciszyliśmy i odmówiliśmy Koronkę. Pierwszymi zaproszonymi gośćmi tegorocznego ŚM były Małe Siostry Jezusa, które mimo że są zgromadzeniem zakonnym o charakterze kontemplacyjnym, to nie mieszkają w klasztorach, ale w zwykłych domach czy blokach.